
96 w magazynie
Dorota Szelągowska
Miało być zabawnie, a wyszło jak zwykle (książka z autografem)
Nadzwyczajna książka o zwyczajnym życiu niezwyczajnej kobiety.
O wiecznym, wdrukowanym w DNA poczuciu niedopasowania. O presji i oczekiwaniach. O wewnętrznym krytyku, lęku przed zmianami i potrzebie samowystarczalności. O życiowej poprzeczce, którą stawiamy sobie tak wysoko, żeby tylko jej nie przeskoczyć. O sto pięćdziesiątym czwartym scenariuszu na nowe życie spakowane w kilku walizkach. Na szczęście ten życiowy bagaż wyładowany jest też ogromną nadzieją, wdzięcznością, docenianiem i akceptacją. Dlatego Dorota Szelągowska, specjalistka od urządzania wnętrz, ale nie zawsze od urządzania życia:
– doda otuchy tym, którzy myślą, że tylko oni mają pecha,
– rozbawi tych, dla których szklanka jest zawsze do połowy pustą,
– da do myślenia tym, którzy idą przez życie niefrasobliwie,
– zachęci do działania tych, którzy utknęli na życiowych mieliznach.
„Często staję przed lustrem i się sobie przedstawiam. Bo większość tego, co wiedziałam, po prostu się przeterminowała. Okazuje się, że po 40 latach system załadował mi się na nowo. Fenomenalne uczucie. Bez lęku, z cierpliwością i zaufaniem. I jedyne, co mam do powiedzenia, to że w każdym przypadku warto się przyjrzeć terminowi ważności. A jeśli nie jesteśmy pewni, to po prostu spróbować. Nie odkładać na później. Żyć”.
96 w magazynie
- Data wydania: 17.05.2023
- Oprawa: miękka ze skrzydełkami
- Format: 145 x 220 mm
- Liczba stron: 240
- Cena detaliczna: 49,99 zł
- Kategoria: felietony, książki z autografem, literatura piękna polska
- ISBN: 9788380328914A
Darek –
Książka jest wyborna. Jeśli tak można powiedzieć o książce. Czytając ją miałem wrażenie, że jestem na kawie ze starą znajomą, z którą w żuciu mamy tak samo. Raz słodko raz gorzko.
I taka jest ta książka. Raz wesoła innym razem poważna a miejscami i wzruszająca. Książka o życiu, które właśnie takie jest!
Dobrze mi zrobiła ta książka bo to jedna z cegiełek do przekonania, że wszystko że mną OK. To świat do około jest dziwny.
“Kawę” z Dorotą czyta się jednym tchem i człowiek żałuję, że już skie skończyła.
Dorota, prosimy do “dolewkę”.
❤️ tę książkę i ❤️ Dorotę