
1738 w magazynie
Liz Nugent
Pod skórą
Przeczytaj wybrany fragment książki ⬇️
Chyba mogłabym być aktorką. Udawanie kogoś innego nie jest trudne. Czyż nie robiłam tego przez prawie całe życie?
Potłuczone szkło, krew na podłodze. Roztrzęsiona Cordelia Russell wybiega z mieszkania. W barze rozpaczliwie wypatruje znajomych, którzy mogliby poratować ją pożyczką. Dojada stek pozostawiony przy sąsiednim stoliku, dwie godziny później na imprezie wciąga kokainę. O świcie zniesmaczona kelnerka pomaga jej wstać z brudnego parkietu. Czas wrócić do domu. A tam zleciały się już muchy zwabione zapachem trupa.
Pięćdziesiąt lat wcześniej w surowych warunkach irlandzkiej wysepki Inishcrann dorasta Delia O’Flaherty – córeczka tatusia bezkrytycznie przez niego uwielbiana i faworyzowana. Karmiona irlandzkimi legendami, nazywana przez ojca królową wyspy, dorasta w przekonaniu o swojej wyjątkowości. Zazdrosna o uczucia ojca do matki i braci zręcznie manipuluje dorosłymi. Aż pewnego dnia posuwa się o krok za daleko. Jedno kłamstwo będzie miało dramatyczne konsekwencje.
Otworzyłam drzwi i… ujrzałam potwora. Wysoki, szeroki w barach jak mój ojciec miał głowę przesłoniętą kapturem, dostrzegłam jednak, że dolna część jego twarzy wygląda szokująco, jest odrażająca. Jak oparzona odskoczyłam do tyłu, a wtedy podniósł głowę i kaptur spadł, odsłaniając cały koszmar jego obrażeń. Chciałam zamknąć drzwi, lecz zablokował je nogą.
– Delio, nie znasz mnie, ale jesteśmy rodziną! Śledziłem cię wczoraj…
Wszedł do środka i delikatnie zamknął drzwi. James, mój syn, który pisał do mnie te przesycone nienawiścią, rozpaczliwe listy. Syn, który tak bardzo chciał zrobić mi krzywdę. Gdy skoczył do przodu, zamierzałam wrzasnąć, lecz zasłonił mi ręką usta.
– Proszę, nie krzycz…
Ugryzłam go w dłoń i wtedy mnie puścił. Zatoczył się i spróbował złapać mnie za szyję. Chciał mnie udusić. Zrobiłam unik, chwyciłam butelkę po wódce, roztrzaskałam o stół i bez chwili namysłu wbiłam mu ją w szyję.
1738 w magazynie
- Data wydania: 02.06.2021
- Oprawa: miękka ze skrzydełkami
- Format: 130 x 215 mm
- Liczba stron: 368
- Przekład z języka: angielskiego
- Tłumaczenie: Jan Kraśko
- Cena detaliczna: 27,89 zł
- Kategoria: sensacja/thriller
- ISBN: 9788380326224
Halina –
Zawsze zastanawiał mnie fakt, czy to jacy jesteśmy, to kwestia wychowania, czy genów?
Każdy jest ekspertem w wychowywaniu własnego dziecka. I jest w tym ziarno prawdy, bo to przecież rodzice znają swoje dziecko najlepiej. Robią więc wszystko, by było szczęśliwe. Jednak nie zawsze. Rodzice mają ogromny wpływ na to, w jakim kierunku kształtuje się osobowość dziecka. W końcu to oni wpływają na to, jak ich pociecha postrzega siebie i otaczający świat.
Ojciec Deli dopuścił do sytuacji, gdy córka chciała być tylko chwalona. Ukształtował tym samym w dziewczynie, osobowość narcystyczną. Bezwarunkowa miłość, jaką jej okazywał i tym, że wciąż podkreślał, że jest ważniejsza i lepsza od innych, spowodował, że Delia ciągle chciała być w centrum uwagi i nie mogła znieść jeżeli ktoś nie wyrażał podziwu wobec jej osoby. Tylko czy ojciec naprawdę kochał ją bezwarunkowo, czy miał w tym swój cel ? Jedno jest pewne, wypaczył psychikę dziewczyny raz na zawsze.
Inishcrann, wyspa, na której żyje i mieszka społeczność rządząca się swoimi prawami. Podczas sztormu jej mieszkańcy są całkowicie odcięci od świata na kilka dni i wtedy z każdym problemem, muszą sobie radzić sami. W tej wspólnocie znajduje się ona. Piękna, jedyna w swoim rodzaju. Ojciec, wmawia jej, że urodziła się po to, by być królową wyspy. Faworyzowana i karmiona irlandzkimi legendami Delia o’Flaferty, wychowuje się w przekonaniu o swojej wyjątkowości. Pewnego dnia jednak wszystko ulega zmianie. Jej postrzeganie świata i przekonanie o wyjątkowości doprowadza do tragedii. Już nie mieszka na wyspie i nie ma już nic. Rodziny, pieniędzy, ale ma urodę. Jest przecież wyjątkowa, poradzi sobie, bo jest najpiękniejsza i jedyna. Jest królową, czyż nie tak uważał jej tatuś ?
Liz Nuget serwuje mroczną i pokręconą historię, w której perfekcyjnie ilustruje, że postrzegane piękno może być tylko powierzchowne, a pod jego powierzchnią kryć się przerażające zło. Ale to, co kryje się pod powierzchnią, jest fascynujące i pokazane przez autorkę w niezwykle inteligentny sposób. „Pod skórą” to wymowny i ekspresyjny thriller, zapierający dech w piersiach dramat.
Książka zaczyna się jak rasowy kryminał, od samego początku już się wie, że wydarzyło się coś strasznego, a potem następuje powrót do przeszłości, aby można było zobaczyć, co do tego doprowadziło. Historia Delii od dzieciństwa aż do dorosłości.
Beznamiętna i pozbawiona empatii bohaterka, która na zewnątrz jest piękna, swoją urodą zachwyca i zwraca uwagę wszystkich, w środku jest odrażająca i bezduszna. Nie kocha nikogo, nawet własnego dziecka, uwielbia za to pieniądze, alkohol i wygodny styl życia. Sprytna manipulatorka, która do wszystkiego podchodzi obojętne i wszystkich wykorzystuje. Nie potrzebuje nikogo, wyłącznie wygód, które mogą jej zapewnić. Jest nieszczęściem dla każdego, kto ją spotka na swojej drodze. Powinien się jej wystrzegać, a tak łatwo wpada w sidła sprytnych manipulacji. Delia niszczy wszystkich w swoim życiu bez wyrzutów sumienia. Kiedy wydawało mi się, że nie może stać się już bardziej odpychająca, autorka udowadniała, jak bardzo się myliłam.
Delia to kameleon, oszałamiająco piękna, przebiegła i narcystyczna kobieta. Opowiadana przez nią historia jest przerażającym obrazem jej manipulacyjnych działań i motywów.
Liz Nugent zapewniła czytelnikowi podróż z psychopatyczną bohaterką, od Irlandii do Londynu, poprzez Niceę aż do Monako. Przedstawiła niepokojącą historię tego, jak jedna istota ludzka może manipulować innymi, powodować ich upadek bez wyrzutów sumienia.
Powieść jest absolutnie genialna, przykuwa uwagę mroczną, psychologiczną narracją, która napędza tempo, a ostateczne rozwiązanie jest oszałamiające. Pomimo że w głównej bohaterce nie ma nic do lubienia, bo jest okrutna, samolubna i bezwzględna, to jej historia jest intrygująca i naprawdę fascynuje.
Autorka stworzyła niesamowicie wciągający thriller, w którym podobało mi się dosłownie wszystko. Świetnie wykreowane postacie, znakomite dialogi i zachwycające opisy pejzaży. Po ukończeniu lektury niezależnie od tego, czy naprawdę chciałam wczuć się w sytuację Deli, czy nie, to jest to postać, o której jeszcze długo nie zapomnę i przez jakiś czas będzie siedzieć w mojej głowie. Kilka dni po lekturze wciąż wracam do tej historii i jej zakończenia, które zrobiło na mnie wrażenie, zwłaszcza jego symbolika. Liz Nugent nie marnuje ani jednego słowa. Każda część tej powieści jest dopracowana do perfekcji, stworzona z myślą o emocjonalnym wpływie na czytelnika i za każdym razem trafia w cel. Nigdy nie zapomnę Delii ani tych, na których życie wpłynęła.
Dobrze napisana powieść, która prowokuje do myślenia. Jeden z najlepszych, najbardziej przerażających thrillerów psychologicznych, jakie czytałam od dłuższego czasu i polecam go wszystkim fanom tego gatunku. Urzekająco piękna i boleśnie smutna.
„Piękno jest tylko głębokie, ale brzydkie staje się czyste aż do kości”.
Joasia –
Do czego zdolna jest kobieta która za wszelką cenę chce być w centrum uwagi? Dobre pytanie. Odpowiedź zaszokuje po przeczytaniu tej książki. Lektura wciąga i fascynuje od pierwszych stron. Liz Nugent to dla mnie odkrycie. Nie znałam jej wcześniejszych książek.
Delia O’Flaherty “córeczka tatusia” to dziecko popsute do szpiku kości. Ale cofnijmy się do samego początku. Delia i jej rodzina mieszkają na irlandzkiej wyspie Inishcrann. Dzieci są wychowywane w surowych warunkach. Ojciec całą swoją miłość przelewa na Delię, na jej braci nie zwraca uwagi. A Delia korzystając z okazji owija sobie tatusia wokół palca – kłamie, manipuluje i kombinuje byle by tylko być najlepszą w jego oczach. Ojciec opowiada jej irlandzkie legendy i wychowuje w przekonaniu,że jest wyjątkowa. Tylko do czego może prowadzić takie nazwijmy to po imieniu bezstresowe wychowanie i faworyzowanie jednego dziecka? Na skutki nie trzeba długo czekać. W wieku 9 lat Delia zostaje sierotą i trafia do rodziny zastępczej.
“Chcesz powiedzieć,że byłaś dzieckiem i nie wiedziałaś co robisz? – wysyczała. Są winni, niewinni albo z gruntu źli. A w tobie zawsze było samo zło. Obserwowaliśmy cię od dziecka”.
“Byli ludzie z którymi lubiłam spędzać czas, którzy się mną opiekowali, karmili mnie i ubierali, ale czy za każdym razem musiałam ich nagradzać deklaracjami miłości? Jedyną osobą ,którą darzyłam silnym uczuciem, był mój ojciec. Jego kochałam”.
50 lat później Cordelia Russell opuszcza w pośpiechu mieszkanie. Co tam się mogło wydarzyć,że jest tak roztrzęsiona.
“Zostałam zdemaskowana. Zdarta z twarzy skóra odsłoniła brzydką, wypaczoną prawdę”.
Brak słów żeby opisać główną bohaterkę. Posiada ona wszystkie najgorsze cechy jakie może mieć człowiek. Jest zaburzona,niestabilna emocjonalnie i chora psychicznie. Teraz pytanie skąd w człowieku tyle zła? Czy tacy się rodzimy, czy mamy je w genach? Czy to kwestia wychowania? Książka wywołuje skrajne emocje dlatego czyta się ją powoli ze względu na ogrom zła. Polecam!
Za możliwość przeczytania dziękuję @wielkalitera
emi__czyta –
,,Pod skórą” Liz Nugent
⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐/10⭐!
80/2021
·
Chyba mogłabym być aktorką. Udawanie kogoś innego nie jest trudne. Czyż nie robiłam tego przez prawie całe życie?
Potłuczone szkło, krew na podłodze. Roztrzęsiona Cordelia Russell wybiega z mieszkania. W barze rozpaczliwie wypatruje znajomych, którzy mogliby poratować ją pożyczką. Dojada stek pozostawiony przy sąsiednim stoliku, dwie godziny później na imprezie wciąga kokainę. O świcie zniesmaczona kelnerka pomaga jej wstać z brudnego parkietu. Czas wrócić do domu. A tam zleciały się już muchy zwabione zapachem trupa.
Pięćdziesiąt lat wcześniej w surowych warunkach irlandzkiej wysepki Inishcrann dorasta Delia O’Flaherty – córeczka tatusia bezkrytycznie przez niego uwielbiana i faworyzowana. Karmiona irlandzkimi legendami, nazywana przez ojca królową wyspy, dorasta w przekonaniu o swojej wyjątkowości. Zazdrosna o uczucia ojca do matki i braci zręcznie manipuluje dorosłymi. Aż pewnego dnia posuwa się o krok za daleko. Jedno kłamstwo będzie miało dramatyczne konsekwencje.
·
,,Piękno sięga jedynie skóry, natomiast brzydota przenika do kości”
,,Nigdy nie potrzebowałam ludzi, jedynie wygód, jakie mogli mi zapewnić”
Są to idealne cytaty opisujące główną bohaterkę, jaką jest Delia (Cordelia). Pierwszy raz spotykam się z głównym bohaterem, który jest tak narcystyczny, samolubny, infantylny i zepsuty do szpiku kości. Delia od zawsze była zepsutą intrygantką, która wykorzystywała i niszczyła życia tym którym na niej zależało. Nie liczył się dla niej nikt ludzie, którzy ją wychowali, chłopak, mąż, a nawet jej własne dziecko, które przez jej nieodpowiedzialność najbardziej ze wszystkich ucierpiało. Jedyną rzeczą, jaką kochała, było morze i jej Tatuś (tutaj to bym nawet pokusiła się o stwierdzenie jakiegoś ,,kompleksu tatusia). Zakończenie było dla mnie bardzo satysfakcjonujące i chodź, nie skończyło się dobrze dla głównej bohaterki, to w pewny sposób poczułam ulgę.
Książka nie należy do łatwych, ale warto ją przeczytać, by spojrzeć na historię Delii z własnej perspektywy. Podziwiam autorkę za stworzenie takiego portretu psychologicznego, na pewno nie było łatwo. Książka niesie ze sobą ogrom emocji i nie raz musiałam ją odłożyć i przemyśleć to, co się tam działo, ale za każdym razem mnie z powrotem przyciągała. Aktualnie jest to najlepsza książka, jaką w tym roku przeczytałam i ciężko będzie ją przebić. Muszę przeczytać inne książki autorki, bo ta wywarła na mnie niesamowite wrażenie. Książkę oczywiście ogromnie polecam! Dawno żadna nie wywarła na mnie aż takiego wrażenia.
·
·
·
Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu @wielkalitera