W serwisie Ciekawostki historyczne ukazał się pełen przerażających faktów artykuł inspirowany powieścią “Miejsce i imię” Macieja Siembiedy.
Przerażająco sprawnie zorganizowana machina Zagłady skłaniała jednak co bardziej zaradnych do poszukiwania kolejnych źródeł zarobku. O tym, jak przedmiotowo traktowano trafiających w jej tryby ludzi, świadczą makabryczne ekscesy, których dopuszczali się hitlerowscy nadzorcy obozów. Ilse Koch, „komandorowa z Buchenwaldu”, nosiła na przykład torebki ze skóry więźniów z tatuażami – to tylko fragment tekstu Anny Winkler i Marzeny Gursztyn.