Ukazują się pierwsze recenzje “Wiosennych dziewcząt” Brandona W. Jonesa (tłum. Krzysztof i Marta Umińscy). Blogerzy są pod wrażeniem.
Powieść “Wiosenne dziewczęta” opowiada tragiczne losy młodych Koreanek w Ameryce i Korei Południowej. Zagubione, szantażowane, bez dokumentów i szansy na ratunek. Oddawane od jednego domu publicznego do drugiego. Po kilkunastu miesiącach sytuacja się zmienia, dziewczęta zostają rozdzielone i uciekają.
Czy uda im się odnaleźć na wolności? Jak sobie poradzą? Czy odnajdą spokój i szczęście? Wzruszająca historia ludzi żyjących w całkowitym odizolowaniu od współczesnego świata
– recenzja na portalu kulturaonline.pl. Całość dostępna tutaj: http://kulturaonline.pl/historia,napisana,przez,cierpienie,tytul,artykul,17500.html.
Brandon W. Jones, “Wiosenne dziewczęta“: Urodziły się w kraju, gdzie ich piękno było ich przekleństwem.
„Jedna z najbardziej pasjonujących, najpiękniej napisanych i najważniejszych książek, jakie czytałam w ciągu ostatnich lat”.
Alice Walker, autorka “Koloru purpury”
Bywało, że dla kobiety zmuszanej do handlowania swoim ciałem jedyną ucieczką było szczelne zamknięcie ostatniego okrucha własnego ja, tak by nie zostało skalane, i skrywanie go pod grubym pancerzem. Tak właśnie Gi chroniła swą niewinność w nadziei, że pewnego dnia zdoła ją odzyskać…
Gi była zastraszoną, zamkniętą w sobie dziewczynką, która spędziła dzieciństwo w obozie pracy w Korei Północnej. Jako matematyczny geniusz nauczyła się znosić ból, wycofując się do świata liczb, gdzie szukała schronienia. Gdy w sierocińcu spotkała swoje przeciwieństwo – zuchwałą, promienną i bezkompromisową Il-sun – otaczający ją świat nagle nabrał koloru nadziei. Do czasu, gdy sprzedano je jako prostytutki do Korei Południowej i dalej do Stanów Zjednoczonych, gdzie czekała je niewola daleko bardziej okrutna niż ta zza żelaznej koreańskiej kurtyny.