Nie tylko o depresji poporodowej
Sylwia Szwed: Czy to jest kolejna książka o macierzyństwie?
Natalia Fiedorczuk: Nie, dla mnie macierzyństwo jest raczej środkiem do tego, by opowiedzieć o izolacji w momencie transformacyjnym. Porównuję to do sytuacji górołaza, który zdobywając wysokie Tatry, jest bliski śmierci, albo do wygranej miliona dolarów. Chodzi o taki moment w życiu, który wszystko zmienia. Huragan, który rewolucjonizuje twój światopogląd.
Cała rozmowa w tygodniku “Wysokie Obcasy”. Zapraszamy do lektury.