Na czym polega wyjątkowość “Teraz'44 historii”, jak korespondują ze sobą niezwykłe zdjęcia i oryginalne teksty? Na te i wiele innych odpowiada Michał Wójcik w wywiadzie dla Wirtualnej Polski.
Wirtualna Polska: (…) Dużym atutem „Teraz ‘44 historii” jest odchodzenie od najpopularniejszej narracji dotyczącej bohaterów Powstania. Gdy słyszymy „Powstanie Warszawskie”, widzimy przede wszystkim młodych zawadiackich warszawiaków, tu natomiast spotykamy walczących po naszej stronie obcokrajowców, głuchoniemych, zwykłych obywateli budujących barykady z płyt chodnikowych i innych „nietypowych” żołnierzy.
Michał Wójcik: Ale z drugiej strony: co w Powstaniu może być typowego? Może za dwieście lat, gdy porównamy zagładę Warszawy z losem obleganej i zdobytej w końcu przez Rzymian Kartaginy, losy tych miast wydadzą się nam podobne. Ale teraz? Dla mnie każdy los ludzki jest nietypowy, warty utrwalenia i bolesny, uwierający. Szczęśliwie (może to nie najlepsze słowo), w przypadku Warszawy historycy są w komfortowej sytuacji: mamy wiele relacji, cześć to znane pamiętniki i wspomnienia, opracowania i summy, ale są również kompletnie nieznane relacje, rękopisy czy maszynopisy z domowych szuflad. Poza tym żyją jeszcze świadkowie, oni potrafią o tym, co tu się działo, opowiadać dziś zupełnie inaczej aniżeli 10, 20 czy 50 lat temu. Może im się już inne pytania zadaje? A może sami uznali, że o Powstaniu już tak mówić można? W każdym razie, mnie interesowały przeżycia poszczególnych ludzi, a nie aspekt militarny. Dla mnie ta historia zawsze była zbiorem indywidualnych losów. Dlatego tak dużo cytuję z powstańczych relacji i pamiętników.
Całość rozmowy dostępna na stronie.