Marek Bieńczyk napisał swoją najlepszą i najbardziej osobistą książkę – pisze Wojciech Engelking w recenzji najnowszej książki laureata Nike 2012, naszego Autora – Marka Bieńczyka. Polecamy recenzję.
Co dla nikogo, kto śledzi twórczość Bieńczyka od dawna, nie było, by rzec prawdę, tajemnicą: ale dopiero w Jabłkach… ten esej przyjmuje wymiar, na który czekaliśmy z książki na książkę. Urodzony w 1956 roku eseista i tłumacz Ciorana, Barthesa i Kundery zaczynał od erudycyjnych tekstów o melancholii (w Oczach Dürera i Tych co nigdy nie odnajdą starty), by potem, w Przezroczystości, spróbować napisać własną krytykę nowoczesności; w Książce twarzy, nagrodzonej Nike w 2012 roku, używając metafory Facebooka, skupiał w jednym tomie swoich bliskich – Prousta, Ciorana, jak również Leo Beenhakera; co znajdziemy w Jabłku Olgi…?
Całość recenzji dostępna tutaj.