Mam na imię Lucy – Lucy Barton, dojrzałą kobietę, pisarkę, matkę dwójki dzieci, podczas przedłużającego się pobytu w szpitalu odwiedza niewidziana od lat matka. Niewinne rozmowy o ludziach z przeszłości otwierają furtkę do bolesnych wspomnień: biedy, wykluczenia i rodzinnych tajemnic. Pomiędzy kobietami po raz pierwszy pojawia się krucha nić, a ta niespodziewana pięciodniowa wizyta staje się najintymniejszym momentem ich relacji. Strout misternie konstruuje, wydawać by się mogło, uporządkowany świat, który na naszych oczach się rozpada. Nie znajdujemy w tym jednak dramatu, lecz cichą akceptację i zrozumienie dla ludzkich słabości.
Elizabeth Strout jest autorką powieści: Olive Kitteridge, Mam na imię Lucy, Bracia Burgess, To, co możliwe, Trwaj przy mnie, Amy i Isabelle, Olive powraca, a także William oraz Lucy i morze. Olive Kitteridge to jej najpopularniejsza powieść uhonorowana Nagrodą Pulitzera. Na jej podstawie nakręcono serial HBO z Frances McDormand i Richardem Jenkinsem w rolach głównych. Powieść Mam na imię Lucy była nominowana do Nagrody Bookera. Pisarka była również finalistką amerykańskiej nagrody literackiej im. Faulknera i angielskiej Orange Prize. Jej opowiadania ukazywały się m.in. w „The New Yorker” i „O: The Oprah Magazine”. Strout jest członkiem rady programowej na Uniwersytecie Queens w Charlotte. Mieszka w Nowym Jorku.
Autorka z niezwykłą mocą ożywia to, co zwyczajne.
THE NEW YORKER
Powieść zachwycająco prosta i powściągliwa… Rzeczy, o których trochę wiedzieliśmy, ale nie potrafiliśmy ich wyrazić, zostały nam wreszcie wytłumaczone. Czujemy ulgę, czujemy się zrozumiani. Myślimy sobie wtedy: „To właśnie to. Tak wygląda życie”.
NATIONAL PUBLIC RADIO
Chciałam czegoś jeszcze. Chciałam, żeby matka spytała o moje życie. Chciałam jej o nim opowiedzieć. Głupio, bo była to tylko głupota, wypaliłam:
– Mamo, opublikowali moje dwa opowiadania. Rzuciła mi przelotne, pytające spojrzenie, jakbym jej oświadczyła, że wyrosły mi dodatkowe palce u nóg, po czym wyjrzała przez okno i się nie odezwała.
– Takie tam, durne – dodałam. – W małych pisemkach.
Matka wciąż milczała.
– Becka źle sypia – ciągnęłam. – Może ma to po tobie. Może też będzie tylko drzemać. Matka wciąż wyglądała przez okno.
– Nie chcę, żeby nie czuła się bezpieczna. Mamo, dlaczego nie czułaś się bezpieczna?
Matka zamknęła oczy, jakby samo to pytanie mogło sprawić, że zapadła w drzemkę, ale ani przez moment nie wierzyłam, że zasnęła. Po dłuższej chwili otworzyła oczy, a wtedy powiedziałam:
– Mam przyjaciela, Jeremy’ego. Pochodzi z Francji, z arystokratycznej rodziny.
Matka zerknęła na mnie, później wyjrzała za okno i minęło sporo czasu, zanim powiedziała:
– On tak twierdzi.
– On tak twierdzi – przytaknęłam przepraszającym tonem, dając jej do zrozumienia, że już nie musimy rozmawiać o nim ani o moim życiu.
fragment książki
tłumacz: Bohdan Maliborski
język orginału: angielski
rodzaj oprawy: miękka ze skrzydełkami
liczba stron: 208
isbn: 9788383600543
InPost Paczkomaty – 15,00 zł
Kurier – 15,00 zł
OrlenPaczka – 15,00zł
Punkt odbioru Pocztex – 15,00zł
Punkt odbioru DHL POP – 15,00zł
Recenzje